Poland’s Central Bank article on The Bubble event at Warsaw School of Economics

Avatar Jimmy Morrison | May 5, 2013


Available on Blu-ray, DVD, and digitally on VIMEO ON DEMAND!
Thanks to a generous benefactor, you can now send the film to your friends and family for just $10!

| Ron Paul | Jim RogersJim Grant | Marc Faber | Doug Casey | Peter Schiff |
| David StockmanGene Epstein | Joseph Salerno | Robert Murphy |
| Mark ThorntonJeff HerbenerRoger Garrison | Peter Wallison | Patrick Barron |

Uczcie się na naszych błędach, jak dostrzegać bańki

Bad Google Translation

Learn from our mistakes how to see the bubbles

He covered the campsite with 50,000 km across and across the United States to talk with those who predicted the financial crisis. – The conclusion of the talks surprised me – says Jimmy Morrison, the director of the film “Bubble” in an interview. Now he is looking for inspiration also in Poland.

ObserwatorFinansowy.pl: After the crisis, several documentaries have been made, even feature films that exposed the perpetrators of the whole commotion. “Inside Job,” with Matt Damon as a narrator, even got an Oscar. The Lord decided that he would make another film. Is sense and need?

Jimmy Morrison: It is. My film gives viewers a completely different perspective. In 2006, I quit my studies at the University of Iowa, because I wanted to do filmmaking. I’ve always been interested in it, and my studies seemed a waste of time. How, however, do independent cinema without money? I founded a company that dealt with painting the façade. There was a period of extraordinary prosperity on the real estate market, everyone was buying houses, so I had a lot of orders. I managed to put down 10,000 very quickly. dollars and I started shooting the first movie – it was about dealing with guilt, forgiveness.

Unfortunately, I did not finish it. Because the crisis broke out, the real estate bubble burst, people stopped getting loans for repairs and completed the orders. I did not have anything to finish the pictures, editing, not to mention the money needed to introduce the film for distribution … So I began to wonder how it was possible that I did not see the upcoming catastrophe that I chose to do in the industry that was supposed to be its epicenter.

Because maybe the bubble could not be seen, since it was inside of it?

But there were those who saw her. I have carefully looked at press and internet publications from the last decade and it turned out that there are people who can predict the threat.

Soothsayers?

No. Economists. More precisely, economists from the Austrian school (a free-market school of economics standing in opposition to both monetarism and Keynesianism, almost absent from the mainstream of science – editorial note). They made up the majority of those who foresaw the bubble. Not only the last one. Earlier, they warned against the dotcom bubble from the end of the second millennium, or stagflation in the 70s of the last century. I came up with the idea of ​​making a documentary based on conversations with them, in which it would be clear not only why we have a crisis, where the bubbles come from, but also how to avoid it.

You were broke …

But I could afford the fuel. To carry out these conversations, I traveled the entire US, a total of almost 50,000. km, my camper in which I lived and I also set up a small assembly studio. At the same time, I was looking for a shareholder with investors. We managed to find them. The budget of my movie is 180,000 dollars.

The leftist “Inside Job” had $ 2 million.

Yes. Hollywood is naturally leftist, so it’s not difficult to get money for such projects. Fortunately, deflation is on the electronics market. Better and better equipment can be bought cheaper and cheaper. I would pay 100,000 a decade ago for the camera I shot with “Bubble” dollars. I bought for 6,000. Interestingly, my film is financed mainly by … people who speak in it. Simply, after the conversation, I proposed them participation in the film. These people are often involved in the freedom movement, not just economists, but in some sense also activists. So it was easy to convince them.

Speaking of which – who are the characters in the film?

He talks about the economy in Tom Woods, one of the most popular promoters of Austrian economics, Bob Murphy from the Mises Institute, senator Ron Paul, as well as finance gurus such as Peter Schiff, Marc Faber and Jim Rogers, former partner of George Soros. The last two impressed me the most. They confirm their beliefs with real actions. They both live and do business in Asia. Marc Faber lives in Thailand, Jim Rogers – in Singapore. He moved there a few months before the outbreak of the crisis. He simply sold the house, took his family and went to Singapore.

Or did he reveal to you why he now so reluctantly mentions the old days of collaboration with Soros?

He does not really like talking about it. I read in his book that it was about an approach to ethics in business. He did not want to break her, and Soros …

Why are the film lacking representatives of other economic schools who foresaw the crisis, such as Nouriela Roubini?

They were elusive. The Austrians reacted quickly: “welcome!”. Others often ignored my requests. But it is not that I do not present Roubini’s point of view, or Paul Krugman, representatives of the government administration, or neoliberal economists from a monetary school such as Alan Greenspan. On the contrary, I quote extensively their statements, which they gave to other media. The point, however, is that arguments do not appeal to me. According to the Austrian theory of the business cycle, it is responsible for crisis.

 

 

Uczcie się na naszych błędach, jak dostrzegać bańki

Przejechał camperem 50 tys. km wzdłuż i wszerz Stany Zjednoczone, po to, by porozmawiać z tymi, którzy przewidzieli kryzys finansowy. – Konkluzja rozmów mnie zaskoczyła – mówi w wywiadzieJimmy Morrison, reżyser filmu „Bańka”. Teraz szuka inspiracji także w Polsce.

ObserwatorFinansowy.pl: Po kryzysie nakręcono już kilka filmów dokumentalnych, a nawet fabularnych demaskujących sprawców całego zamieszania. „Inside Job”, z Mattem Damonem jako narratorem, dostał nawet Oskara. Pan uznał, że zrobi kolejny film. Jest sens i potrzeba?

Jimmy Morrison: Jest. Mój film daje widzom zupełnie inną perspektywę. W 2006 r. rzuciłem studia na Uniwersytecie Iowa, bo chciałem zająć się robieniem filmów. Zawsze mnie to interesowało, a studia wydawały mi się stratą czasu. Jak jednak robić niezależne kino bez pieniędzy? Założyłem firmę, która zajmowała się malowaniem elewacji. Był okres niezwykłej prosperity na rynku nieruchomości, każdy kupował domy, więc miałem mnóstwo zleceń. Udało mi się odłożyć bardzo szybko 10 tys. dolarów i zacząłem kręcić pierwszy film – dotyczył on kwestii radzenia sobie z poczuciem winy, umiejętności wybaczania.

Niestety, nie skończyłem go. Bo wybuchł kryzys, pękła bańka nieruchomości, ludzie przestali dostawać kredyty na remonty i skończyły się zlecenia. Nie miałem za co dokończyć zdjęć, montażu, nie mówiąc o pieniądzach potrzebnych na wprowadzenie filmu do dystrybucji… Zacząłem się więc zastanawiać, jak to możliwe, że nie widziałem nadchodzącej katastrofy, że wybrałem robienie interesów w branży, która stanowić miała jej epicentrum.

Bo może bańki nie dało się dostrzec, skoro tkwiło się w jej wnętrzu?

Ale byli tacy, którzy ją dostrzegli. Przejrzałem uważnie publikacje prasowe i internetowe z ostatniej dekady i okazało się, że są ludzie, którzy potrafią przewidzieć zagrożenie.

Wróżbici?

Nie. Ekonomiści. A dokładniej, ekonomiści ze szkoły austriackiej (wolnorynkowa szkoła ekonomii stojąca w opozycji zarówno do monetaryzmu, jak i do keynesizmu, niemal nieobecna w głównym nurcie naukowym – przyp. red.). To oni stanowili przeważającą część tych, którzy bańkę przewidzieli. Zresztą nie tylko tę ostatnią. Wcześniej przestrzegali przed bańką dotcomową z końca drugiego millenium, czy stagflacją w latach 70. ubiegłego wieku. Wpadłem na pomysł, żeby nakręcić film dokumentalny bazujący na rozmowach z nimi, w którym wyłożone byłoby jasno nie tylko, dlaczego mamy kryzys, skąd biorą się bańki, lecz także to, jak tego uniknąć.

Był Pan jednak spłukany…

Ale na paliwo było mnie stać. Żeby przeprowadzić te rozmowy, przejechałem całe USA, w sumie prawie 50 tys. km, swoim samochodem kempingowym, w którym mieszkałem i urządziłem też małe studio montażowe. Jednocześnie szukałem razem ze wspólnikiem inwestorów. Udało się ich znaleźć. Budżet mojego filmu wynosi 180 tys. dolarów.

Lewicujący „Inside Job” miał 2 mln dolarów.

Tak. Hollywood jest z natury lewicowe, więc o pieniądze na takie projekty nietrudno. Na szczęście, na rynku elektroniki panuje deflacja. Coraz lepszy sprzęt można kupić coraz taniej. Za kamerę, którą kręciłem „Bańkę”, dekadę temu zapłaciłbym 100 tys. dolarów. Kupiłem za 6 tys. Co ciekawe, mój film jest finansowany głównie przez… osoby, które się w nim wypowiadają. Po prostu, po przeprowadzeniu rozmowy proponowałem im udziały w filmie. Ci ludzie są często zaangażowani w ruch wolnościowy, to nie tylko ekonomiści, lecz w jakimś sensie także aktywiści. Było więc dość łatwo ich przekonać.

Skoro o tym mowa – kim są bohaterowie filmu?

O gospodarce opowiada w nim m.in. Tom Woods, jeden z najbardziej znanych popularyzatorów ekonomii austriackiej, Bob Murphy z Instytutu Misesa, senator Ron Paul, a także guru finansów tacy jak Peter Schiff, Marc Faber i Jim Rogers, były wspólnik Georga Sorosa. Najbardziej zaimponowali mi ci dwaj ostatni. Oni swoje przekonania potwierdzają realnymi działaniami. Obaj mieszkają i robią interesy w Azji. Marc Faber mieszka w Tajlandii, Jim Rogers – w Singapurze. Przeprowadził się tam na kilka miesięcy przed wybuchem kryzysu. Po prostu sprzedał dom, zabrał rodzinę i zwiał do Singapuru.

Czy może ujawnił Panu, dlaczego teraz tak niechętnie wspomina dawne czasy współpracy z Sorosem?

Rzeczywiście nie lubi o tym mówić. Czytałem w jego książce, że chodziło o podejście do etyki w biznesie. On nie chciał jej łamać, a Soros…

Dlaczego w filmie brakuje przedstawicieli innych szkół ekonomicznych, którzy przewidzieli kryzys, np. Nouriela Roubiniego?

Byli nieuchwytni. Austriacy reagowali szybko: „zapraszamy!”. Inni często ignorowali moje prośby. Ale nie jest tak, że nie przedstawiam punktu widzenia Roubiniego, czy Paula Krugmana, przedstawicieli administracji rządowej, albo ekonomistów neoliberalnych ze szkoły monetarystycznej takich, jak Alan Greenspan. Przeciwnie, obszernie cytuję ich wypowiedzi, których udzielali innym mediom. Chodzi jednak o to, że do mnie przemawiają argumenty, które ich nie przekonują. Zgodnie z austriacką teorią cyklu koniunkturalnego za kryzysy odpowiedzialny jest nieustanny dodruk papierowego pieniądza.

Coś takiego było specjalnością Alana Greenspana od momentu, gdy objął funkcję szefa Rezerwy Federalnej, amerykańskiego banku centralnego. W chwili, gdy gospodarka spowalniała, on dodrukowywał pieniądze, czym „ratował” ją przed recesją. Z tym, że ten ratunek w istocie przesuwał problemy w czasie. Porównanie do narkomana dobrze odzwierciedla tę sytuację. Dodatkowa dawka łagodzi głód, ale w końcu doprowadza do śmierci. W momencie, gdy dodrukowujemy pieniądze, inwestorzy i konsumenci otrzymują fałszywy sygnał.

Te pieniądze trzeba przecież na coś wydać – rozglądają się dokoła i nagle dochodzą do przekonania, że być może warto zainwestować w coś, w co przy mniejszej ilości gotówki by nie zainwestowali, albo że warto kupić coś, czego normalnie by nie potrzebowali. Tak, to jest pierwsza istotna nauka płynąca z mojego filmu: drukowanie pieniądza jest złe.

A jak brzmi druga?

Nie ratujmy bankrutów pieniędzmi podatników. „Zasada zbyt duży, by upaść” cementuje tylko sojusz biznesu z politykami i godzi w najbardziej podstawowy mechanizm wolnego rynku: w kapitalizmie, jeśli zawalisz, musisz ponieść karę. Chcę obudzić w Amerykanach wiarę, że rząd nie jest od rozwiązania ich problemów, że społeczeństwo buduje prywatna inicjatywa, a nie politycy.

Wskazuje Pan winnych zaistniałej sytuacji? Proponuje Pan, jak ich ukarać? W końcu lewica na przykład regularnie narzeka, że ani jednemu finansiście włos po kryzysie z głowy nie spadł.

Jeżeli ktoś kogoś oszukiwał, powinien ponieść przepisaną prawem karę. Natomiast według mnie powodem kryzysu nie są jednostki, które są mniej lub bardziej ułomne. Powodem jest system, który pozwala na kreację pieniądza z niczego. Alan Greenspan miał zapewne dobre intencje, ale nie mogło mu się udać…

Czyli powracamy do tradycyjnej libertariańskiej narracji: tylko złoto rozwiąże nasze problemy?

Nie. Film nie podejmuje tego wątku. Chodzi w nim przede wszystkim o to, żeby zobaczyć, jakie mamy problemy i co je powoduje. Rozwiązania mogą być pewnie różne.

Proszę przyznać, że jednak złoto. Ma Pan wizerunek Murraya Rothbarda na krawacie, anarchokapitalisty i zwolennika standardu złota.

Dostałem ten krawat w prezencie w Instytucie Ludwiga von Misesa (śmiech). Ale naprawdę nie chodzi mi o to, żeby mój film obejrzał prezydent Barack Obama oraz szef Fed Ben Bernanke i zainspirowani nim wprowadzili standard złota… Moim celem jest dotarcie do zwykłych ludzi. Chciałbym, żeby Amerykanie nauczyli się na moich błędach, żeby na przykład nie zakładali biznesów w branży budowlanej na dzień przed jej upadkiem. Uważam, że taka samoświadomość jest konieczna.

Objadę z tym filmem wszystkie stany USA i prowincje Kanady. Zaplanowałem już ponad 200 edukacyjnych seansów połączonych z wykładami. Już teraz na mojej stronie można za darmo obejrzeć w całości wywiady, których fragmenty wykorzystałem w filmie. Do tego dojdzie komercyjna dystrybucja internetowa oraz w sklepach na DVD – na czymś w końcu muszę zarabiać.

Premierę planuje Pan na…?

Przełom lata i jesieni tego roku.

Co Pana sprowadza do Polski?

O ile Amerykanie mogą uczyć się na moich błędach, to Polacy, i w ogóle cały świat, może uczyć się na błędach Ameryki. Daję tutaj wykłady na ten temat, spotykam się z ludźmi. Tłumaczę, że każdy z nas może, jeśli chce, lepiej zabezpieczyć własny dobrobyt, wybierając optymalną pracę, zakładając firmę, na której usługi i produkty popyt jest realny, a nie sprokurowany działaniami banku centralnego.

Tłumaczę też, jak ważne jest ograniczone zaufanie do „cudownych” rozwiązań, oferowanych nam przez populistów. USA na przykład wpadły w kolejne kłopoty związane z tzw. kredytami studenckimi. Ludzie, idąc na studia, biorą gwarantowane przez rząd kredyty, a potem nie znajdują pracy i nie mogą ich spłacić. Pogarsza się więc zarówno ich sytuacja materialna, jak i sytuacja budżetu USA, którego deficyt w efekcie rośnie. Z Polski jadę na Litwę i do Estonii, gdzie spotkam się z estońskim premierem i byłym ministrem finansów. Szukam inspiracji do kolejnego filmu, a Europa Środkowa to naprawdę ciekawe miejsce.

Rozmawiał Sebastian Stodolak

Jimmy Morrison (26 lat) –  amerykański reżyser, producent i ekonomista-amator. Jego dokumentalny film „Bańka”( „The Bubble”) tłumaczy przyczyny kryzysu finansowego. Światowa premiera filmu za kilka miesięcy.

Available on Blu-ray, DVD, and digitally on VIMEO ON DEMAND!
Thanks to a generous benefactor, you can now send the film to your friends and family for just $10!

The Audience Award winner The Housing Bubble has already been seen in over 70 countries and is being hailed as the “best economics documentary of all time!”

| Ron Paul | Jim RogersJim Grant | Marc Faber | Doug Casey | Peter Schiff |
| David StockmanGene Epstein | Joseph Salerno | Robert Murphy |
| Mark ThorntonJeff HerbenerRoger Garrison | Peter Wallison | Patrick Barron |

8.6 *’s on IMDB


Co-written by NY Times bestselling author Tom Woods, THE HOUSING BUBBLE is a critical, non-partisan examination of the policies and events that shaped the United States economy into one bursting bubble after another.

Traveling the world for answers after starting a house painting business just in time for the crash, filmmaker Jimmy Morrison drove over 35,000 miles to track down the experts who saw it coming, seeking to understand the root causes, so that we can avoid being blindsided by the bigger bubbles and the inevitable crises that follow.

Informative, eye-opening, fresh, funny, and occasionally shocking, THE HOUSING BUBBLE skillfully de-mystifies the boom/bust link between the stock market, the FED, and the housing market for the economist and layperson alike.

Bonus Features include The Story Behind The Bubble films, which began shooting in May of 2011.  An early teaser premiered at Freedom Fest in front of over 1,300 people in 2012, followed by a panel featuring Tom Woods, Peter Schiff, Doug Casey, and Gene Epstein.  The film was finally shown there in 2018, winning an Audience Award at the Anthem Film Festival.  They added 50 seats after 250 were filled and there were still over a dozen people who stayed to watch from the hallway through the door.  The film was released digitally on June 26, 2019 with a sold out NYC Premiere at the legendary Angelika Film Center.  This panel was moderated by Fox Business’s Liz Claman and featured Jim Grant, Peter Schiff, Gene Epstein, David Tice, Tom Woods, and Jimmy Morrison.

Please help spread the word by joining our street team and contribute finishing funds for the sequel The Bigger Bubble!

Want to make a difference by reaching the general public?  You can sponsor copies of the film with additional materials for prisons, schools, & libraries!

Events have included Mises University, the Anthem Film Festival, Anarchapulco, Hillsdale College, Mises CanadaMises Poland, the Lithuanian Free Market Institute, Mises Estonia, Freedom Fest, & the Mercatus Center.

Invite us to come to your city next!

Written by: Jimmy Morrison | Tom Woods Narrated by: Naomi Brockwell Produced by: Jimmy Morrison | David Tice | Naomi Brockwell | Jeff Moe Edited by: Matt Hartman Music & Sound by: Jake Dilley Motion Graphics by: Fernando Castillo

Get updates from our mailing list!

 


Written by Jimmy Morrison